pamiętacie jeszcze małego Paula?
Lepiej znanego jako „Baby- Krucio“.


Ccssii! Wiesz przecież, że nie wolno nam wypowiadać na głos tego imienia na K. Kamaria nadała mu teraz nowe przezwisko: Paul the Kid

Paul the Kid??
On sam wymyślił sobie to imię, ponieważ malutki Paul brzmiało dla niego zbyt dziecinnie. Noo, jak Wam się podoba nowe imię? Mały Krucio…yyymm

Co takiego? Użyje może swojej grzechotki, jako różdżki?

Nie, ale wiesz przecież, że pociąg do czarnej magii i złych uczynków ujawnił się u niego już w dzieciństwie. Pod żadnym pozorem nie może się to powtórzyć!! No tak, ale przecież chciałam Wam opowiedzieć coś zupełnie innego: w ciągu ostatnich kilku tygodni i miesięcy było dosyć cicho na temat Paula the Kid – tak nam się przynajmniej wydawało! Jednak wspólne życie z tym maluchem zaczyna czasem przerastać Kamarię. Spotkała się ze mną ostatnią z wielkimi cieniami pod oczami i opowiedziała mi, że ten mały rozrabiaka ciągle wierci się w swoim łóżeczku i chrapie tak, że Kamaria nigdy nie może się porządnie wyspać. Poza tym Kamaria ciągle się zamartwia, że mały Paul the Kid zrobi sobie jakąś krzywdę na tym tarasie.

Taras jest co prawda przepiękny, ale niezbyt bezpieczny dla dzieci.


Poza tym ciągle ciągnie go do schodów prowadzących na zamkowy dziedziniec i parę razy o mało z nich nie zlądował!
Do tego ściany wieży i sali balowej są nieco przekrzywione i dlatego Kamaria ciągle się martwi, że się w końcu przewrócą…
[PRZEŁKNIĘCIE] Powoli sama zaczynam mieć takie dziwne przeczucie, kiedy wchodzę na taras… Zapytajmy się Manny’ego, czy nie miałby pomysłu na nowy, bezpieczny dla dzieci taras zamkowy. Może mógłby nawet zrobić specjalny pokój dla Paula the Kid.

Do usłyszenia: i cały czas trzymajcie łapy na pulsie

gewcio
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz